Dziś trochę o bieganiu… Niektórzy podczas tej aktywności słuchają muzyki, ja lubię sobie pomyśleć, poukładać różne sprawy w głowie. Pierwsze „napływają” tematy przeszłe, które wciąż gdzieś tam uwierają i mam poczucie, że jak ich nie przemyślę, to się od nich nie uwolnię. To bywa zwodnicze. Często zbytnie analizowanie złych myśli, przeżuwanie porażek, nadmierne skupianie się na trudnych przeżyciach, osłabia nas, zaś złe wspomnienia zamiast zniknąć, nabierają mocy. Wcale nie odpuszczają, wszystko zaczyna się wokół nich kręcić.
Czy warto więc wracać do nieprzyjemnych wspomnień, rozważać byłe problemy?
Od przeszłości nie da się w pełni odciąć. Przeszłe doświadczenia mogą być nam pomocne, jeśli staną się informacją i wskazówką o nas, dla nas (o tym, że w pewnych sytuacjach tak a nie inaczej działamy, dzięki czemu możemy lepiej planować przyszłe sytuacje, na tyle, na ile mamy na nie wpływ, chroniąc siebie i innych przed ponownym błędem). Generalnie, dobrze przyjąć założenie, że problemy są po to, by wyciągać z nich jakąś lekcję i porażką nie jest popełnienie błędu za pierwszym razem; jest nią powtarzanie go za każdym kolejnym.
Warto rozważać takie sytuacje na tyle, by wyciągać z nich naukę, ale potem trzeba biec dalej. Bo to już było, trudno. Pewnych spraw się nie odwróci. Zaznaczyłam wcześniej, że to przede wszystkim dla nas samych powinna płynąć nauka z naszych złych doświadczeń. Dlaczego tak myślę? Ponieważ ludzie są z nami, jedni bliżej, inni dalej, ale oni nigdy do końca nie znają naszych intencji, tego, co działo się w nas w danym momencie.
Wiedza, jaką o nas zdobywają na podstawie takich pojedynczych epizodów bywa oceniająca, wybiórcza, fragmentaryczna. Dlatego sami powinniśmy starać się analizować swoją przeszłość, sami mamy w sobie największą wiedzę na swój temat. Nawet Psycholog czy Coach mogą nam jedynie pomóc zebrać myśli, słuchając ich z pewnego dystansu, parafrazując. Bywa to bardzo pomocne, ale nie zadziała bez naszej samodzielnej pracy nad sobą samym.
Tak więc, gdy nawiedzają nas jakieś trudne wspomnienia, uznajmy, że widocznie w danym momencie naszego życia nie mogliśmy zdecydować inaczej czy inaczej się zachować. Widocznie nie posiadaliśmy wiedzy, która pomogłaby nam zdecydować lepiej. Ale dzięki temu doświadczeniu kolejnym razem zdecydujemy, zachowamy się mądrzej. Jeśli kogoś skrzywdziliśmy, starajmy się to wynagrodzić, ale nie na zasadzie zagłuszania wyrzutów sumienia. Spróbujmy wytłumaczyć, może ktoś zrozumie… Jeśli nie, to też będzie jakaś nauka…
Gdy biegnę za długo, zamyślona, zmęczenie powoduje, że zaczynam się potykać o byle kamyk, patyk… Tak więc trzeba wyostrzyć zmysły i skupić się na najbliższych paru centymetrach, byle nie upaść, byle dobiec do domu. Nagle ważne jest tylko „tu i teraz” i znów mam poczucie, że wszystko jest tak, jak ma być.
Dobiegnę do domu, umyję się i będę żyć dalej. I zanucę pod prysznicem:
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy…
Marek Grechuta
Chciałam Ci również serdecznie polecić dwa dodatkowe artykuły odnośnie tego „Jak uwolnić się od przeszłości”:
O AUTORCE
Nazywam się Małgorzata Pawlińska. Jako psycholog, Coach PCC ICF oraz licencjonowany konsultant i trener Odporności Psychicznej - pomagam kobietom będącym SP (SP – Sensitive Person) odnaleźć i rozwijać w życiu 3 SP: SPokój, SPójność, SPełnienie.
