Poprzez dzisiejszy wpis pragnę pokazać Ci kolejną korzyść wynikającą z pracy nad sobą, z podjęcia starań w kierunku wprowadzania zmian w swoim życiu i nieustawania w boju, by zmiany te zaistniały trwale i skutecznie. Mianowicie, sprawy mają się tak, że, dbając o swoje życiowe spełnienie, uszczęśliwiamy nie tylko siebie, ale także ludzi, którzy z nami życie dzielą. Będąc egoistkami tak naprawdę uszczęśliwiamy i siebie i innych.
Jak to się dzieje?
W wyniku podjęcia działania, mającego na celu zmienienie naszego życia w upragnionym kierunku, w wyniku doświadczania tych magicznych „małych” kroków, które przybliżają nas do upragnionego celu, uczymy się o sobie wielu bardzo ważnych rzeczy.
Na przykład tego, że branie życia w swoje ręce ma niezwykłą moc, daje ogrom ekscytujących emocji. Owszem, czasem uczy pokory, ale przede wszystkim daje poczucie sprawstwa. Nagle dociera do nas, że jesteśmy Paniami swojego losu i tylko i wyłącznie od nas zależy nasze szczęście. Czujemy z całą mocą, że nie należymy już do grupy osób, które: „jak im się nie chce, to zawsze znajdą POWÓD”.
Należymy do tej drugiej – „nam się chce, więc zawsze znajdziemy SPOSÓB”!
Uczymy się wreszcie nowego sposobu myślenia, czyli zmieniają się nasze niezdrowe przekonania. Także te na temat innych, zgodnie z którymi, na przykład, często uzależnialiśmy swoje powodzenie od świata zewnętrznego. Po pozytywnych doświadczeniach z wprowadzania zmiany rozumiemy już, że to nie inni ludzie, nie świat, nas do tej pory ograniczały. Niestety, zazwyczaj to my sami budowaliśmy ze swoich złych nawyków i przekonań mur oddzielający nas od spełnienia.
Biorąc na siebie odpowiedzialność za kreowanie swojego szczęścia, „ściągamy ją” z barków innych. Przestajemy oczekiwać od nich, że nas uszczęśliwią, będąc/nie będąc z nami, będąc takimi, a nie innymi. Przestajemy oczekiwać, że świat się zmieni na naszą modłę. Sami zmieniamy to, co możemy, czyli siebie i – uwierzcie mi – są to zmiany wystarczające, by odnaleźć poczucie sensu i spełnienia w życiu.
Dzięki temu odnaleźć też możemy wreszcie wolność. I dając ją sobie – zaczynamy dawać ją innym.
Tak więc dbajcie o swój wewnętrzny rozwój, zmieniajcie siebie, dając sobie w ten sposób w prezencie SZCZĘŚCIE. W konsekwencji dacie je również innym i światu. Dając sobie prawo do bycia tym, kim naprawdę jesteście i chcecie być, wiodąc życie, jakie chcecie wieść, nauczycie się dawać takie samo prawo innym. Nie będziecie już wówczas kochać ani „za coś”, ani „mimo wszystko”. Towarzysze Waszej wędrówki będą mogli przy Was po prostu być i nie trzeba im będzie ani za nic szczególnie dziękować ani nic szczególnie wybaczać. To będzie czysta radość ze współ-bycia w coraz lepszym świecie. Runą mury narzekania, wzajemnych oskarżeń i roszczeń. Będzie czysta radość. Czyż to nie kusząca i motywująca wizja?
Moja Droga Czytelniczko: zadbaj o siebie, zmieniaj siebie, ale też naucz się zapominać o sobie. Po prostu bądź. W kontakcie z innymi, bez żadnych oczekiwań. To moja mała rada na szczęście w zgodzie ze sobą i z innymi.
Po prostu bądź, po prostu bądź, i patrz…
O AUTORCE
Nazywam się Małgorzata Pawlińska. Jako psycholog, Coach PCC ICF oraz licencjonowany konsultant i trener Odporności Psychicznej - pomagam kobietom będącym SP (SP – Sensitive Person) odnaleźć i rozwijać w życiu 3 SP: SPokój, SPójność, SPełnienie.