Cz. I: Ramy koncepcyjne, fundamenty – „cięcie wzdłuż i wszerz”
Ze słownika:
W ramach omawianej poniższej serii 4 artykułów dotyczących Terapii skoncentrowanej na emocjach (Emotional Focused Therapy, nazywanej dalej EFT) będą pojawiały się pewne charakterystyczne dla niej określenia, zachęcam więc, na wstępie, do zapoznania się z ich definicją:
„Dialog dwóch krzeseł” – metoda, w ramach której dwie sprzeczające się części Ja spotykają się sobą
„Dialog z pustym krzesłem” – metoda nakłaniająca do rozmowy z wyobrażoną drugą osobą
„Samouspokojenie” – łagodność i troska wobec siebie (uwielbiam taką interpretację tego określenia!)
„Tożsamość” – poczucie jedności doświadczenia stworzone przez narrację
„Zadanie” – (nie problem!) zagadnienie afektywne (emocjonalne) / poznawcze (na poziomie myśli, przekonań), nad którym klient pracuje i które pragnie rozwiązać
„Marker” – widoczny w działaniu wskaźnik zadania lub interesu, nad którym pracuje klient, albo wskaźnik aktualnego stanu doświadczeniowego (wiem, że na razie wydaje się to mgliste, ale wierzę, że stanie się bardziej klarowne w miarę czytania dalszej części materiałów)
Główny cel EFT (Emotional Focused Therapy): udzielenie klientowi pomocy w lepszym rozpoznawaniu, doświadczaniu, akceptowaniu, eksplorowaniu, rozumieniu, przekształcaniu i elastycznym kierowaniu własnymi emocjami.
To bowiem dzięki emocjom może on łatwiej dotrzeć do ważnych informacji i znaczeń dotyczących ich samych i ich świata (tak, tak emocje mają zdecydowanie swój własny świat ;)) jak również umiejętniej wykorzystać te informacje, by funkcjonować pełniej i bardziej adaptacyjnie.
W metodzie tej kluczowa jest pomoc w nauce rozróżniania, kiedy klient powinien kierować się emocjami adaptacyjnymi i zmieniać się pod ich wpływem, kiedy powinien zmienić emocje nieadaptacyjne, a kiedy powinien regulować emocje, które go przytłaczają. Oczywiście w kolejnych częściach napiszę dokładnie, czym się od siebie te różne rodzaje grup emocji różnią i jak je rozpoznawać (jest to rozpisane w cz. II, którą znajdziesz TUTAJ).
Dzisiaj za to skupiam się na głównych założeniach i celach tego podejścia terapeutycznego. Tak więc:
Głównym założeniem interwencji EFT jest to, że takie podejście jest możliwe tylko wtedy, gdy człowiek zaakceptuje siebie takiego, jakim jest!
Podstawową cechą praktyki EFT jest dokonywanie rozróżnienia między wiedzą konceptualną (wygenerowaną za pomocą myśli) a doświadczeniową i twierdzenie, że mądrość człowieka to coś więcej niż jego intelekt.
DOŚWIADCZANIE – klient musi doświadczyć emocji, by się czegoś na tej podstawie dowiedzieć, być przez nią poruszonym i by poddać ją, w ten sposób, zmianie. Nie zmienia się emocji po prostu o nich rozmawiając. Możliwe jest to dopiero po zaakceptowaniu i przeżyciu emocji, oraz poprzez nadanie im nowego, narracyjnego znaczenia (to bardzo istotny paradoks pracy z emocjami – początkowo emocja wymaga akceptacji a nie usilnego dążenia do zmiany. Ból emocjonalny trzeba najpierw do siebie dopuścić, trzeba go zaakceptować, tak, by go w pełni odczuć i wysłuchać. Wtedy dopiero może dojść do jego zmiany)
Podkreślanie istotnej roli rdzennych, nieadaptacyjnych schematów emocjonalnych w stresie emocjonalnym oraz główna zasada ZMIANY EMOCJONALNEJ – zamiana emocji przez drugą emocję (omówione zostało TUTAJ, w cz.IV dotyczącej procesu); interakcja aktywowanych schematów z narracją wewnętrzną.
Paradoksem jest to, że aby móc zmieniać siebie, trzeba najpierw zaakceptować siebie.
C. Rogers
Efekt synergii – z każdego podejścia to, co najlepsze
EFT jest odpowiedzią na efekty nadmiernego skupiania się na podejściu poznawczo-behawioralnym w pracy z klientem. To prawda, że łatwiej jest koncentrować się na spostrzeżeniach niż na niejasnych emocjach, łatwiej też zmienić zachowanie niż AUTOMATYCZNE reakcje emocjonalne. Te pierwsze są bowiem bardziej dostępne świadomości i świadomej kontroli.
Jednak nie da się zbagatelizować wpływu, jaki mają emocje zarówno na postrzeganie jak i na zachowanie. Działanie więc tylko na tych ostatnich może być „leczeniem objawów” a nie rozwiązywać problem u źródła. Jako wielka fanka podejścia poznawczo – behawioralnego, regularnie pracująca narzędziami tzw. III fali tego podejścia, sama dość szybko doszłam do wniosku, że wiele aspektów koniecznie trzeba dodatkowo przepracowywać na głębokim poziomie emocjonalnym, samo bowiem podejście poznawcze nie wystarcza.
Podejście EFT jest mocno integracyjne, to taki „przekrój w poprzek” (jeśli poszczególne podejścia traktujemy jako podejścia „wzdłuż”). Łączy elementy terapii skoncentrowanej na osobie, terapii Gestalt, terapii doświadczeniowej oraz terapii egzystencjalnej – ze współczesną teorią emocji, teorią poznawczą, przywiązania, interpersonalną, psychodynamiczną i narracyjną w dialektyczno-konstruktywistyczną metateorię.
Podstawowe założenia o naturze emocji i człowieka jako istoty ich doświadczającej:
DYSFUKCJA w ramach tego podejścia rozumiana jest jako wynik rozmaitych mechanizmów emocjonalnych, takich jak:
brak świadomości emocjonalnej
unikanie lub zaprzeczanie doświadczenia emocjonalnego
wyuczone nieadaptacyjne wspomnienia schematu emocjonalnego
tworzenie nadmiernie usztywnionych lub dysfunkcyjnych narracji (znaczeń)
konflikt między dwiema zakorzenionymi w emocjach częściami Ja (to, co uległo introjekcji (warunku wartościowości) zaczyna wpływać na samorealizację, każąc ludziom zachowywać się i doświadczać zgodnie z tym, co czują, że powinni, a nie z tym, co czują i czego potrzebują)
nierozwiązane uczucia między Ja i innymi
Wykształcona w wyniku EFT KOMPETENCJA EMOCJONALNA będzie zatem obejmowała:
Dostęp do doświadczenia emocjonalnego („uświadomienie sobie własnych odczuć jest pierwszym krokiem na drodze do określenia problemu”)
Umiejętność regulowania i przekształcania nieadaptacyjnych emocji
Rozwój pozytywnych narracji tożsamościowych
Problemem dysfunkcji jest nie tyle bolesne doświadczanie bezpośredniego, bieżącego wydarzenia, co doświadczanie, uruchamianych przez niego: struktury i wzorców. Dlatego w ramach tej terapii stosuje się „focusowanie doświadczeniowe” – kierowanie uwagi na bieżące doświadczenie. EFT nie postrzega spójności między koncepcją Ja a doświadczaniem jako głównego mechanizmu zaburzenia. Problemy rodzą się po części ze sposobu, w jaki budowane jest doświadczenie. Ponadto nie są one tylko wynikiem braku akceptacji doświadczenia, ale też złej regulacji emocji (tj. bycia nimi przytłoczonym), jak również nieadaptacyjnych reakcji emocjonalnych opartych na bolesnych uczuciach (np. wstydu czy strachu), wyrastających z przeszłych doświadczeń.
Terapeuci EFT zgadzają się z argumentami przeciwko „upustowi” emocji i przeciwko oczyszczającej wartości ekspresji emocjonalnej. Sugeruje się jednak, że emocje pierwotne stanowią nie tyle emocje w czystej postaci, co fundamentalny aspekt doświadczania, oraz że ważne jest docieranie do tych emocji i ich wyrażanie ze względu na zawarte w nich informacje na temat działania, tendencji i potrzeb jednostki.
W EFT terapeuta (określany w tym podejściu też pojęciem coacha emocjonalnego) nie jest ekspertem w tym, czego doświadcza (lub powinien doświadczać) klient, ale raczej w tym, jak pomagać mu doświadczać.
Terapeuta w dialogu pełni aktywną rolę w potwierdzaniu i uzasadnianiu emocjonalnego doświadczenia klienta, pomagając mu w ten sposób syntetyzować tożsamość.
Leslie S. Greenberg – Terapia skoncentrowana na emocjach
W tej części chciałam jeszcze “dokleić”, w ramach wprowadzenia, na czym polega wkład podejścia Egzystencjalnego do EFT: egzystencjaliści są bowiem bardziej zorientowani na przyszłość, postrzegają osobę jako jednostkę motywowaną przez cele i ideały oraz dążącą do ich realizacji. Każda osoba musi zatem decydować, które możliwości w jej życiu będą realizowane a które nie, i uważa się ją za odpowiedzialną za te decyzje. W ten sposób terapia EFT skupia się na pomaganiu ludziom w wybieraniu możliwości, które chcą realizować.
Mamy zatem, jako ludzie, wewnętrzną potrzebę określania samych siebie. „Pragnienie znaczenia”, o którym pisze Viktor Frankl, zajmuje centralne miejsce w funkcjonowaniu człowieka. Nie mogłam więc o tym nie wspomnieć, ponieważ bardzo mnie do podejścia egzystencjalnego ciągnie (kto chciałby artykuły na podstawie prac i książek Frankla, Yalooma, w których zaczytuję się bez pamięci, łapka w górę ;))
Według teorii egzystencjalnej zaburzenie to rezultat braku AUTENTYCZNOŚCI, oddzielenia od doświadczenia, a co za tym idzie – braku znaczenia, izolacji i niepokoju ontologicznego (egzystencjalnego). Znam to z własnego doświadczenia i dlatego aż mi się zrobiło ciepło na sercu, jak dowiedziałam się, że EFT z tym pracuje.
I tak zaczęłam w EFT tonąć i coraz mocniej się zakochiwać 😉 Oczywiście poza podejściem terapii ACT (Terapia Akceptacji i Zaangażowania), która wciąż jest dla mnie jednym z podejść najwartościowszych. Obie bowiem dodają ten element “energii” jakiej bardzo mi brakowało w dosyć suchym podejściu RTZ, którym pracowałam w początkach swojej praktyki (Racjonalna Terapia Zachowania, skuteczna, ale niestety, często, zbyt “racjonalna” ;))
Jeśli zainteresował Cię temat terapii EFT i pracy z emocjami w tym nurcie (również w nurcie ACT, o której będzie następna seria dotycząca podejść terapeutycznych, które stosuję i polecam), zapisz się na mój Newsletter, by nie przegapić kolejnych wpisów!
O AUTORCE
Nazywam się Małgorzata Pawlińska. Jako psycholog, Coach PCC ICF oraz licencjonowany konsultant i trener Odporności Psychicznej - pomagam kobietom będącym SP (SP – Sensitive Person) odnaleźć i rozwijać w życiu 3 SP: SPokój, SPójność, SPełnienie.